„Mówię, że wszystko OK, ale nie czuję nic” – coraz częściej słyszę to od dorosłych mężczyzn.
Zazwyczaj spokojnie, bez dramatyzmu.
Tak, jakby to była norma.
I niestety – coraz częściej jest.
Na zewnątrz wszystko funkcjonuje: praca, dom, obowiązki.
Ale wewnątrz… wyciszenie, pustka, emocjonalna cisza.
To, co nazywamy zamrożeniem emocjonalnym – mechanizmem, który pomaga przetrwać, gdy stres i napięcie trwają zbyt długo.
WHO podaje, że ponad 70% dorosłych mężczyzn w Europie tłumi emocje. Nie dlatego, że nie chcą ich czuć – tylko dlatego, że nie wiedzą, czy mogą. Albo jak.
A co jeśli jesteś kimś bliskim dla takiej osoby?
Co możesz zrobić, gdy widzisz, że ktoś obok Ciebie znika w środku, chociaż wciąż „działa”?
Na co być uważnym?
– Emocjonalna obojętność: „nie wiem, co czuję”
– Unikanie rozmów o sobie
– Zastępowanie emocji działaniem, żartem, „ogarnięciem”
– Nadmierna koncentracja na pracy lub obowiązkach
– Zmęczenie, które nie mija, nawet po odpoczynku
Co możesz dać jako bliska osoba?
– Obecność bez naciskania – „Widzę, że coś jest inaczej. Nie musisz mi mówić, ale jestem.”
– Normalizacja – „To, co czujesz, nie jest dziwne. To naturalna reakcja.”
– Uważność zamiast analizy – więcej słuchania niż doradzania
– Zgoda na trudne emocje – bez „weź się w garść”
– Drobne zaproszenia do kontaktu z ciałem i światem – wspólny spacer, gotowanie, cisza przy herbacie
Nie zawsze trzeba „pomagać”. Czasem wystarczy być i widzieć.
Zamrożenie emocji nie oznacza braku miłości.
Czasem to właśnie próba ochrony siebie – i tych, których się kocha.
